Odra to stabilność i konsekwencja
Arka rozpoczęła rundę wiosenną od trzech zwycięstw, ale w ostatnim meczu zremisowała u siebie 1:1 z Wisłą Kraków i straciła, na rzecz lokalnego rywala Lechii Gdańsk, pozycję lidera.
„Patrząc przed tą rundą, gdyby ktoś powiedział, że zdobędziemy w czterech meczach 10 punktów, to uznałbym to za niezły wynik. Po meczu z Wisłą wszedłem do szatni, a w niej panowała grobowa atmosfera. Zespół czuł niedosyt, co też wynika -z naszej ambicji. Patrząc jednak uczciwie, to był zasłużony remis” – przyznał w czwartek na konferencji prasowej w Gdyni Łobodziński.
W niedzielę o 12.40 gdynianie podejmą Odrę Opole, z którą na początku września przegrali na wyjeździe 0:1. Przyjezdni kończyli to spotkanie w „9”, bo czerwone kartki dostali obrońcy Martin Dobrotka i Michał Marcjanik.
„Odra gra różnie, ale wydaje mi się, że w Gdyni raczej się nie otworzy. Często zdarza się, że kiedy jej zawodnicy stracą bramkę to idą bardzo mocno do przodu, dlatego trzeba kontynuować ofensywną grę. Czeka nas inny mecz niż z Wisłą, ale na pewno trudny” - zauważył.
Odra ma na rozkładzie nie tylko Arkę, ale także wyżej notowane od niej zespoły, jak Wisłę Kraków, Miedź Legnicę i GKS Katowice.
„To niebezpieczny zespół, co pokazała pierwsza runda. Piłkarze Odry z pewnością nie ograniczają się tylko do przeszkadzania, mają sporo punktów, na które sobie zapracowali. Borja Galan, Rafał Niziołek i Jakub Antczak to zawodnicy jakościowi. Zresztą cały zespół nieźle gra w piłkę, cechuje go także stabilności i konsekwencja, do tego nie traci za wiele bramek” – dodał.
W konfrontacji z Odrą gospodarze nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Za żółte kartki musi pauzować skrzydłowy Olaf Kobacki, który zdobył w tym sezonie 11 bramek.
„Jest również trochę problemów w postaci urazów. Przemek Stolc i Kacper Skóra zaczęli trenować dopiero od dzisiaj i na 100 procent nie są jeszcze gotowi do gry z Odrą. Zrobimy jednak wszystko, aby byli w niedzielę w jak najlepszej dyspozycji” – stwierdził.
Ostatni ligowy mecz Arka rozegrała w piątek, natomiast Odra w niedzielę, jednak szkoleniowiec żółto-niebieskich przekonuje, że to nie powinno mieć żadnego wpływu na dyspozycję obu drużyn.
„Odra ma co prawda dwa dni mniej na odpoczynek, ale i tak wystarczająco dużo czasu na przygotowania. Wszystko co powyżej 72 godzin jest ok. Poza tym ja nie lubię dłuższych mikrocykli, najbardziej pasuje mi układ sobota-sobota. Jest najbardziej stabilny, mamy też swój sprawdzony szablon” – podsumował.(PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ co/
